Uroda i zdrowie

Czy maseczki chronią przed korona wirusem

Odkąd w mediach pojawiły się pierwsze przesłanki o konieczności noszenia maseczek na twarzy w przestrzeni publicznej, które rzekomo zabezpieczają przed koronawirusem, większość z nas zastanawia się czemu ma to w ogóle służyć i czy one faktycznie pomagają.

Informacja goni informację. Codziennie, jesteśmy niemal bombardowani ogromem pojawiających się wiadomości. Światowa organizacja zdrowia WHO, chcąc zapewnić nam odpowiedni dostęp do danych, systematycznie udostępnia na swojej stronie aktualne informacje, które na pierwszy rzut oka mogą przerazić. Ciężko przejść obok problemu obojętnie, a mnogość przekazów sprawia, że nie do końca jesteśmy przekonani w co tak naprawdę powinniśmy wierzyć.

maska, Covid-19

Maseczki, maseczki, maseczki ….

Pierwsze pytania o to czy maseczki ochronne na twarzy chronią przed zakażeniem koronawirusem pojawiły się niemal od pierwszych dni wystąpienia zakażeń w Polsce. Nic w tym dziwnego, jako ludzie rozsądni i rozumni (mam taką nadzieję) chcemy zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa i uchronić naszych najbliższych przed zakażeniem.

Jest jednak jeden, maleńki problem. Jak w kalejdoskopie zmieniają się informacje na temat skuteczności maseczek. Jeszcze kilka tygodni temu, media jasno informowały nas, że maseczka na twarzy w żaden sposób nie chroni przed zarażeniem covid-19, dzisiaj natomiast denerwuje nas obowiązek zakrywania twarzy.

Noszenie maseczek, to bez wątpienia jedna z wiodących kwestii, które w dobie koronawirusa denerwują nas najbardziej. Jedni wpadają w panikę, kupują maseczki ochronne hurtowo, inni uważają konieczność zakładania masek za całkowicie niezrozumiałą. Zastanawia mnie również fakt, czy w tej sytuacji bardziej obawiamy się zakażenia, czy wysokości mandatu za jej brak.

Jaki w tym sens i czy maseczka przypadkiem bardziej nie szkodzi niż zapobiega? Sprawdźmy!

 

kobieta w maseczce

 

Nosić maseczki ochronne musimy, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Nierespektowanie nakazów grozi mandatem, którego chyba nikt z nas dostać nie chce 😉 Zastanawia mnie jednak to, czy maseczki naszego układu oddechowego zanadto nie obciążają i czy restrykcja ta nie jest przypadkiem szkodliwa dla zdrowia.

Osoby posiadające wiedzę w tym temacie i eksperci twierdzą, że maseczki nie chronią przed koronawirusem, nie sprawią też, że wirus nagle zniknie.

Co ciekawe, sam minister zdrowia Łukasz Szumowski, jeszcze kilka miesięcy temu m.in w jednym z wywiadów, na pytanie, czy noszenie maseczek ochronnych zabezpiecza przed koronawirusem odpowiedział:  

„one nie pomagają, one nie zabezpieczają przed wirusem, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem”.

Nadeszła wiosna, dni stają się coraz cieplejsze. Powoli rezygnujemy z noszenia kurtek, czapek i szalików. Teoretycznie powinniśmy oddychać dużo swobodniej i móc pełną parą zaczerpnąć świeżego powietrza ale … nie możemy. Na przeszkodzie stoją nam maski ochronne. Na ulicach codziennie mijam osoby uprawiające jogging lub jadące na rowerze, gdzie każda czynność mająca na uwadze poprawić kondycję a tym samym odporność organizmu opatrzona jest maską. Nie trzeba być ekspertem by wiedzieć, że oddychanie przez taką osłonę jest zdecydowanie utrudnione.

Z noszeniem maseczek ochronnych problem mogą mieć m.in osoby schorowane, mające problemy z układem oddechowym lub nadciśnieniem. Choć producenci zapewniają, iż maseczki są w pełni przewiewne i dobrze przepuszczają powietrze, większość moich znajomych skarży się, iż nawet przejście do sklepu czy wejście gdzieś po schodach z zakrytą twarzą jest dla nich dużym obciążeniem.

Nie wiemy jak długo będziemy nosić maseczki, które mają nas ochronić przed koronawirusem. Weźmy jednak pod uwagę, że dni będą coraz cieplejsze a nam będzie coraz ciężej oddychać.

Czy cena maski ma znaczenie?

Są maski droższe i maski tańsze… Te tańsze, kosztują na ogół od 3 do 20 zł w zależności od materiału z jakiego zostaną wykonane, na droższą wydamy natomiast ponad 100 zł. Możemy zdecydować się na maski jedno lub wielorazowego użytku, z filtrem lub bez filtra – ogólnie rzecz biorąc ofert jest tak wiele, że ciężko się zdecydować 😉

Cena maski poniekąd uzależniona jest od materiału z jakiego została wykonana, zastosowanych dodatków i wytrzymałości. Ok, jakość jakością ale czy droższe maski chronią bardziej? Czy jeżeli dzisiaj kupię maseczkę za 150 a nie 12 zł to już na pewno nie zarażę się koronawirusem? Otóż nie! Szczerze mówiąc, za każdym razem uśmiecham się widząc w sieci oferty pt. „maska antywirusowa 😉

Udogodnienia zastosowane w masce czy też materiał z jakiego zostaną wykonane wpływa jedynie na wygodę osoby, która tą maskę nosi.

Warto wiedzieć, że w większości przypadków, maski  N95 i FFP3 stworzone zostały aby chronić przed smogiem. Zastosowane filtry ochraniają przed zanieczyszczeniami mikrobiologicznymi, są też w stanie przefiltrować nawet 95% unoszących się w powietrzu cząsteczek. Pamiętajmy jednak, że długotrwałe przebywanie w masce może utrudnić oddychanie, masek N95 i FFP3 nie należy nosić dłużej niż kilka godzin.

Jeżeli jednak musimy to jak je nosić i o czym pamiętać?

  1. Umyj ręce przed założeniem maski.
  2. Zakryj usta i nos.
  3. Nie dotykaj maseczki w czasie jej używania, jeżeli do takiej sytuacji dojdzie, umyj ręce.
  4. Jeżeli maska jest wilgotna należy wymienić ją na nową.
  5. Maskę zdejmujemy od tyłu, unikamy dotykania przedniej, zewnętrznej warstwy.
  6. Po ściągnięciu maski dokładnie myjemy ręce.

mężczyzna w maseczce myjący ręce

 

Jak każdemu wiadomo, maseczki chirurgiczne, jednorazowe, wielorazowego użytku itd, wykupywane są obecnie MASOWO. Ludzie wykupują je masowo w celu ochrony i zapobiegania zakażenia lub po prostu ze strachu 😉 Obecnie samo mycie i dezynfekowanie rąk wodą i mydłem nie wystarczy, jeżeli chcesz wyjść z domu musisz mieć maseczkę, która zakryje twarz i  umożliwi zasłonięcie nosa i ust. Obecnie, na ulicach nie spotykamy praktycznie nikogo, kto takowej maski by nie posiadał. W przypadku braku maski – osoba taka otrzymuje mandat, bo przecież panuje koronawirus i takie właśnie są obostrzenia.

Dlaczego tak jest? Nie wiem. Mamy koniec kwietnia, wiosna i piękna pogoda za oknem cieszy. Coraz cieplejsze dni zachęcają do wędrówek, wycieczek rowerowych i wyjść ze znajomymi, jednak z uroków tego czasu korzystać nie możemy. Mamy unikać miejsc w których szczególnie jesteśmy narażeni na kontakt z osobą zakażoną wirusem i przebywać tam, gdzie ewentualność ta jest najmniej prawdopodobna. Co prawda możesz wyjść z domu ale tylko w przypadku ważnej potrzeby. Ze strachu wielu z nas unika innych osób. Poniekąd odizolowaliśmy się od siebie nawzajem. Dlaczego tak jest i czy cel takiego działania tkwi gdzieś głębiej? Odpowiedź na to pytanie może nie być taka prosta.

 

Comments

comments

You Might Also Like